top of page

Nasze zwierzaki

BELLA - RODZICE ADOPCYJNI OLA

maść: siwa szpakowata
Obecnie Bel ma niespełna 8 lat. Od trzech lat jest niewidoma. Wszystkie badanie potwierdziły, że w żaden sposób nie da uratować się jej wzroku. Zostanie kaleką do końca swych dni. Bel to klacz powypadkowa. Nikt nigdy się nie dowie jakiego cierpienia doświadczyła już jako młoda klacz. Liczne blizny i ubytki masy mięśniowej na szyi, chory kręgosłup to „jedynie” ślady fizyczne, nie mówimy tu o tym co wtedy czuła. Dziś jest wspaniałą matką i kochającą swych właścicieli, oddaną klaczą.
Do końca swych dni będzie potrzebowała asekuracji innego konia, takiego który zaakceptuje jej kalectwo i będzie jej oczami.



KIKA - RODZIC ADOPCYJNY ANETA

maść: sk-gniada
Kika jest kucem, ma 14 lat, choruje na przewlekła chorobę płuc COPD. Jest konikiem również po ochwacie. Obecnie choroba postępuje na tyle, że nawet droga na pastwisko jest dla niej niemałym wysiłkiem. Systematycznie podawane leki przynoszą ulgę w niewydolności oddechowej, nie mają jednak wpływu na zatrzymanie postępującej choroby. Stan zdrowia Kiki wielokrotnie wymaga podania dodatkowych leków sterydowych. Kika zawsze była i będzie kochana przez wszystkich. To ona pierwsza oddała swoje serce niewidomej Bel. Była jej oczami na pastwisku, była przy niej w trudnych chwilach. Dziś nie wiemy jak długo pozostanie z nami.

FALO maść: myszata
8-letni kuc o wielkim sercu! Faluś to podpora naszego Stowarzyszenia. Jako zdrowy i w kwiecie wieku koń, uzyskuje własną pracą jakiekolwiek wsparcie finansowe dla naszych podopiecznych. Falo to koń chodzący zarówno w małym sporcie jak i w rekreacji. Niesie również pomoc chorym dzieciom poprzez zajęcia terapeutyczne – hipoterapię. Koń o naprawdę wspaniałym charakterze i wielkim sercu.


SIWEK - RODZIC ADOPCYJNY IZA

maść: siwa
Ostatnie zdarzenie to właśnie zakup Siwka. Nie było czasu nawet na napisanie o całym zdarzeniu. Musieliśmy jak najszybciej zorganizować fundusze. Dzięki wsparciu wielu ludzi oraz zaciągniętego zobowiązania udało się zdobyć finanse. Przeliczany przez handlarzy z kilogramów na złotówki, rozpatrywany pod kątem upchnięcia do wysyłanego do rzeźni tira, dziś Siwek jest nasz!!! Właściciel nie mógł go zatrzymać, a z drugiej strony dość miał widoku krążących jak sępy handlarzy. Zaczekał aż będziemy gotowi. Udało się. Siwek jest starszym, zdrowym, bardzo ciepłym konikiem.

Leks

 

Jest krzyżówką doga niemieckiego z masiffem. Leks kocha dzieci i broni ich. To maly szczeniaczek zamknięty w dużym ciele. Gdy szczeka można pomylić jesgo głos z głosem lwa. Zawsze chętny do zabaw. Dobrze żyje z 3 kotkami w domu.

Nauma

 

Wilczur, biega razem z Revelem po podwórku. Nie toleruje innych psów czy kociaków. Odd ludzi oczekuje pieszczot.

Milusia i Mambo to  rodzeństwo, które trafiło do Nas z działek. Ich mama to dzika kotka, która okociła się w domku u jednej z działkowiczek. Dobra kobieta pozwoliła kotce na zamieszkanie w swoim domku wraz z kociakami prawie 3-mce. Karmiła je i nauczyła czystości. Niestety nadchodząca zima to ciężki czas dla wszystkich zwierząt, zwłaszcza tych porzuconych czy dziko żyjących. Troskliwa pani bardzo martwiła się o ich dalszy los. Nie mogliśmy pozostać obojętni. Wzieliśmy dwa  Początki nie były łatwe. Kociaki były trochę dzikie i nieufne. Obecnie coraz bardziej lgną do człowieka, poznają pieszczoty i nawet zaczynaja akceptować naszego psiego wielkoluda- Leksusa. Kochają jeść. Oczywiście mieszkają w domu.

 

Revel

 

To springer spaniel. Ukochany pies swojej pani. Jednak każdy inny psiak w jego otoczeniu nie może czuć się bezpiecznie. Dla ludzi tulasek, tylko głaskać i drapać.

NESKA - RODZIC ADOPCYJNY AGATA.

Skaryszewski targ- piekło dla koni i piekło dla tych, którzy walczą o ich życie!!! Agresja handlarzy w stosunku do obrońców praw zwierząt to nie tylko wyzwiska. To przede wszystkim chęć nadużycia siły. Robienie tłumu, popychanki i użycie gazu łzawiącego przy reanimacji umierającego konia . Nie respektowanie reguł, nie respektowanie zasad, patologia i prymitywizm czerpiący przyjemności z cierpienia innego życia. Aż w końcu brak możliwości interwencyjnego odebrania konia!!! Źrebaczka wykupiliśmy od handlarza w Skaryszewskim piekle, zwanym dalej przez różne władze "zwykłym targowiskiem ". Wczoraj około godziny 23:00, po 11 godzinach podrży, pełnej obaw o życie maleństwa dotarliśmy do Przytuliska Patrolu Interwencyjnego w Nowakowie.

 

Na targu prawie dwa dni, bez schronienia przed zimnem, bez jedzenia i bez wody Nasze Skaryszewskie dziecko stało okryte śniegiem, smarcząc i trzęsąc się z zimna. Handlarzowi było to obojętne, dla niego to przecież kawałek mięsa - na dodatek marny, bo mały i chudy, odebrany niedawno matce. Zawsze to jednak jakaś kasa. Powiedział, że zbytnio jej nie karmił, bo to tylko dodatek do zapchania tira. Wykupiliśmy źrebię i udaliśmy się do bukmanki stojącej poza targowiskiem.

Szliśmy otoczeni tłumem zwyrodnialców, puszczających petardy pod nogi źrebaka. Maleństwo z przerażeniem w oczach, ale bez oporu wsiadło do środka przyczepki, nie miało siły na nic, pewnie wtedy obojętne mu już było gdzie pojedzie i po co.... Rozładunek na miejscu nie był prosty. Źrebaczek mimo okrycia był tak wymarźnięty, że nie mógł ruszać nogami. Z trudem wyszła z przyczepy i ledwo ciągnąc nogi dotarła do boksu. Dostała siano i owies, zrobiliśmy wcierki na nogi. Klacz była wystraszona, przy każdym Naszym ruchu robiła odskoki jak przy uderzeniu. 

TERAZ NESKA JEST POD OPIEKĄ AGATKI. ZMIENIAŁA SIĘ OD ZESZLEGO ROKU. BYŁA W JEDNYM KOLORZE. TERAZ POJAWIAJĄ JEJ SIĘ BIAŁE PLAMKI NA CALYM CIELE. DZIEWCZYNY Z PATROLU DOTARŁY TEŻ DO JEJ WCALE NIE BYLE JAKICH KORZENI.

 

 

 

Koń do adopcji rzeczywistej całkowitej lub częściowej:
Pistacja -RODZIC ADOPCYJNY PAN HENRYK
Wydarzenia z jej życia także zdążyliście poznać. Pistacja czyli „Nasza Wygrana”. Tak dziś możemy powiedzieć o zaledwie 5-cio letniej, pięknej Trakeńskiej klaczce. Mimo przerażenia i strachu o dalszy jej los, po zabiegu ani śladu, obecnie brak jakichkolwiek zmian skórnych. Wierzymy, że odzyskana młodość, zdrowie i chęć życia to wartości, które pozostaną z nami już na zawsze… Wadą, która pozostała Pistacji to jej płaskie kopyta wymagająca systematycznego kucia. Obecnie Pistacja może chodzić pod siodłem ciesząc się życiową energią. Całkowity miesięczny koszt utrzymania wynosi około 500 – 600 zł. Mimo swoich gabarytów ten duży pieszczoch wciąż czeka na swojego towarzysza…

Nasza Sunia.Juz nie czeka na kogoś, kto ją pokocha...
. Z wystraszonego psiaka, dzięki codziennej pracy nad zaufaniem do ludzi, z każdym dniem robi się odważniejsza, pragnie pieszczot i czułości. Uwielbia spacery. 

Obecnie ma pania, która ją bardzo kocha i gotowa dla niej nawet zienić mieszkanie, na takie, w ktorym będzie im obu lepiej.

Rysiek to około 5-cio letni piesek, który został wyrzucony na ulicę. Mimo krzywdy, którą wyrządził mu człowiek, Rysiek wciąż jest ufnym i radosnym psiakiem. Uwielbia pieszczoty i spacery. Jedyna jego "wada" to nadmierne okazywanie czułości. Rysiek najchętniej wciąż siedział by na kolanach, prosząc o głaskanie. Bardzo lubi towarzystwo dzieci i wspólne zabawy, a zwłaszcza grę w piłkę. Jest nauczony czystości, załatwia się na dworzu. Lgnie do człowieka, prosząc wciąż o miłośc. Rysiek jest zaszczepiony i odrobaczony. Czeka z niecierpliwością na nowy dom.

 

Rysiek od lutego 2014 ma nowy ciepły dom, troskliwych opiekunów i duże podwórko do biegania.

NADZIEJKA- RODZICE ADOPCYJN BEATKA , MAM KASIA Z DZIEĆMI PATRYKIEM I ZUZIĄ

 

Trafila do nas  źrebna 6 m-c, termin porodu kwiecień 2014. 

 

Jeśli chodzi o wiek Nadziejki to trochę się przeraziliśmy, gdyż lekarz stwierdził, że kucka ma 18 lat. Najpoważniejszy problem stanowią jednak jej nogi. Wskutek wieloletniego stania bez ruchu na głębokim oborniku doszło do zniekształcenia kości. Proces doprowadzania kopyt do stanu, by kucka nie odczuwała bólu, będzie długi, a w efekcie kończący się kłuciem ortopedycznym. Nadzieja nigdy już nie będzie w stanie swobodnie się poruszać.

 

Teraz cała odpowiedzialność spadła na naszego kowala. To on musi podjąć decyzję jak małymi kroczkami zdejmować ból z nóg Nadziei.

Łaciatek - RODZIC ADOPCYJNY MICHALINA

 

Scenariusz wydarzenia jak to na ogół bywa w handlu końmi. Wąskie wejście do obory, skrawek słomy rzucony pod nogi i kilkanaście koni przywiązanych do ściany. Jakie chcesz- duże, małe, średnie. Jedne upasione bardziej, inne mniej. Który dziś jest niepotrzebny? Który waży już odpowiednio? A no jeden się znalazł. Może pieniądze nie za duże, ale cena mięsna powinna być zachęcająca. Z resztą udało skołować się kolejnego konia, więc ten niech wyjeżdża. Około 3000tyś może zarobić handlarz na sprzedaży jego mięsa. Szybko można przeliczyć zważone na wadze końskie życie...... Dziś już nikt go nie będzie ważył, nikt nie będzie przeliczał jego życia na złotówki!!! Wierzymy, że rozepchany żołądek Łaciatka, który na chwile obecną pochłania wszystko co wokół siebie znajdzie przy zastosowaniu odpowiedniej długoterminowej diety wróci do normy. To tak nie wiele, bo kolejnych los zapisany jest w „czarnym niebie”. Z drugiej strony pomogliśmy kolejnemu, życiu- aż jednemu !!!

 

Łaciatek od stycznia przebywa w nowym domu i troskliwej i serdecznej opiekunki.

PERFECT- RODZIC ADOPCYJNY MAGDA I ANIA

 

zasłużony, sportowy koń wyścigowy. Brał kiedyś udział w niejednej gonitwie na Warszawskim Służewcu. Do póki biegał, był potrzebny, miał opiekę i właściciela. Kariera jako konia wyścigowego, była niestety krótka. Tak samo jak traktowanie Perfecta jako życie, które czuje ból i cierpienie. Jednego dnia jego życie zostało spisane na straty. Perfect w czasie wyścigu doznał poważnego wypadku. Jego przednia noga została w tragiczny sposób złamana, kość rozprysła się na tysiące kawałków. Wtedy stał się niepotrzebnym kawałkiem mięsa do utrzymania, darmozjadem któremu nie warto składać nogi, przecież nie pobiegnie już w żadnym wyścigu. Perfect jednak bardzo chciał żyć. Nie leczona noga źle się zrastała. I choć krzywa, wygięta, koń wreszcie stanął na nogi. Dziś jest wesołym, przyjaznym koniem. Uwielbia pieszczoty, odnalazł zaufanie do człowieka, który kiedyś pozostawił go w cierpieniu. Mimo młodego wieku – niespełna 8lat, Perefect nie poczuje już wiatru w grzywie, galopując po rozległych pastwiskach. Życie konia ocaliła Marta, założycielka Fundacji „Raj dla Zwierząt”. Obecnie Fundacja Marty została rozwiązana, a konie znalazły nowe domy. Poproszono nas, czy oprócz Nadziejki przyjmiemy także Perfecta. Decyzja była trudna, biorąc pod uwagę fakt iż w marcu przyjmujemy dwie klacze, które także czekają na nowy dom.

 

NARCYZ - źrebak, który urodził się u nas

Nadziejka postanowiła zrobić nam przedświąteczną niespodziankę! Mimo moich nocnych dyżurów i strachu o udany poród, na świat w nocy przyszedł NARCYZ!!!Nasza 18-letnia, schorowana końska matka urodziła samodzielnie ślicznego ogierka. Narcyz byl naszym malym ogierkiem. Zaczepiał i dorosle klacze oraz dorosłe ogiery. Brykał po całym podwórku. Mama Nadziejka czasem za nim nie nadążała nawołując go. Wszyscy go pokochaliśmy, nie mogliśmy się napatrzeć na jego harce.

Niestety Narzyz odszedl od nas 30 lipca 2014 roku

Tara - RODZICE ADOPCYJNI KAROLINA I MONIKA

14-letnia klacz wykupiona z targów w Pajęcznie w maju 2014 roku. Jako "dodatek" do innego wykupionego konika - Taro 8 miesięcznego źrebaka.

 

Jest spokojna, łagodna, jak powiedział nam były właściciel chodziła pod siodłem, nad czym cały czas pracujemy, by mieć tego pewność. 

 

Zaprzyjaźniła się z Kiką i bardzo lubi razem z nią wychodzić na padok.

Taro - RODZICE ADOPCYJNI KAMILA I HUBERT

 

gdy do nas przybył w maju 2014 miał 8 miesięcy. Trafił do nas z targów w Pajęcznie. 

 

Jeszcze nie potrafi polubić towarzystwa mężczyzn, zapewne ma złe wspomnienia, ale to miły, spokojny konik, uwielbia czesanie, głaskanie. Jest mu wtedy tak przyjemnie, że nawet przestaje przeżuwać sianko.

 

Taro jest pełen temperamentu, nie straszne mu ogrodzenia z desek, czy pastuch pod prądem.

 

BLANKA 09-09-2014

 

 

Nie umiem powiedzieć tego, co czuje, wiem, że dzięki takim ludziom możemy więcej i wiem, że decyzja o wykupie Blanki była słuszna. Schorowana kucka jest już z nami. Dostała nowe życie. I choć długi ciągną się za nami, to wierze, że damy radę!

Stowarzyszenie Patrol Interwencyjny Do Spraw Zwierząt Gospodarskich
Siemiany 16 (za sklepem), 14-216 Siemiany
 
adres rejestrowy:
Nowakowo Trzecie 59/2,
82-300 Elbląg
tel.794-000-966

KRS : 0000436326
REGON : 281444489
NIP : 5783111450
mBank: 46114020040000370275146482

Dla przelewów zagranicznych:
mBank: PL 46114020040000370275146482
Swift: BREX PL PW MBK
 
tel. 794-000-966
koniePIZG@wp.pl
bottom of page